aaa4
Dołączył: 25 Lip 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:17, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
-Olala! - powtorzyla z cieniem podziwu i niedowierzania w glosie. - Ales wyrosl, Szymek. Kto by sie spodziewal. - Zachichotala.
Zebral sie w sobie i niesmialo zagail rozmowe:
-Wodeczki, Babuniu? - Slyszal, ze wiedzma lubi sobie czasami popic i zaopatrzyl sie u karczmarza w porcje okowity.
-Wodeczki? - spytala z politowaniem. - Nie pijam juz wodeczki. Odkad Wisenka zapewnila staly zbyt na wyciag z milostki, pijam tylko skalmierskie wina z piwnicy jej meza. Ty mnie nie zagaduj, Szymek, tylko wykrztus, czego chcesz. Ktora to?
-Jaroslawna - wypalil i usmiechnal sie glupawo.
Babunia z dezaprobata pokrecila glowa.
-I czternascie morg - burknela pod nosem. - Czy wy sie nigdy niczego nie nauczycie? Czy ty nie wiesz, ze milostka rosnie na bagnach? Czy ty myslisz, ze ja lubie ganiac golo w pelnie ksiezyca? Czy ty nie mozesz sobie znalezc jakiejs milej, roztropnej dziewuchy?
-Nie! - Szymek byl pewny swojego uczucia. - Jaroslawna albo zadna.
Babunia cos znowu zamruczala.
-A masz czym zaplacic? - spytala podejrzliwie.
Calkiem zbila go z tropu. Kilka lat temu wladyka poswarzyl sie z dzierzawca sasiedniej doliny i w trakcie forsowania wrazego dworca ojciec Szymka padl na polu chwaly (faktycznie w fosie chwaly, skad wylowiono jego cuchnace jeszcze gorzalka scierwo, ale wladyka mial zaciecie krasomowcze). Odtad nie powodzilo im sie z matka najlepiej. Zagon za chalupa nie rodzil dosc fasoli na zime, chatynka z kazdym rokiem pochylala sie coraz nizej i nawet ocieniajaca podworko jablonka obdarowywala ich jedynie malenkimi parszywkami. Wprawdzie Szymek mial dwa swiniaki, podarowane przez wladyke w chwili slabosci, ale predzej rozstalby sie z wlasnym zyciem niz z nimi.
-No... widzicie - zaczal z ociaganiem.
-Co mam widziec?! - zaperzyla sie starowinka. - Czys ty myslal, ze ja tak z dobrego serca bede sie po rosie wloczyc? Ja juz nie mlodka jestem, podagra mnie lamie, zda mi sie raczej na zapiecku grzac i miod popijac, nie golo pod ksiezycem ganiac! Nie zaplacisz, nie dostaniesz! I basta!
-A moze by tak... w naturze, Babuniu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|